Meijin
Akcja dzieje się na Ziemi, w odległej, odległej przyszłości, gdzie ludzie żyją pod ziemią i często nie są nawet świadomi tego, że jakakolwiek powierzchnia istnieje. W jednej z podziemnych wiosek żyje Simon. Zwykły chłopak, który jest właściwie ignorowany przez swoje otoczenie. Uwagę zwraca na niego niemal tylko Kamina - młody mężczyzna, który upiera się, że powierzchnia istnieje i chce się na nią wydostać. Po jednej z nieudanych prób ucieczki, gdy Kamina jest karnie więziony przez szefa wioski, dzieje się coś niezwykłego. Z sufitu spada ogromne coś. Coś okazuje się być mechem. I to cholernie niebezpiecznym, bo od razu zaczyna wszystko niszczyć. Jakby tego było mało, chwilę później pojawia się ktoś jeszcze. Piękna, roznegliżowana panienka, z bronią większą od jej samej. Po brawurowej walce, w którą wielką rolę odgrywa Simon, używając znalezionego wcześniej mecha, cała trójka wydostaje się na powierzchnię i zaczyna się ich długa, długa przygoda.
*Opis wzięty z jakiegoś bloga.
Ktoś zna ?
*.*
Offline
Uwielbiam, ubóstwiam, jedyne mechy, które naprawdę mi się podobały. Jak dla mnie oryginalna historia, bombowa muzyka (OST'ów mogę słuchać cały czas) bohaterowie ciekawi i nie ma czegoś takiego jak w większości anime, że główni bohaterowie za nic nie mogą umrzeć. Plus,
Spoiler:
podobało mi się to przeniesienie się do przyszłości, a nie ciągnięcie bez sensownej akcji. Fakt, może ta walka w kosmosie była trochę śmieszna, ale sam pomysł dobry.
żeby nie było xD
Offline